Mistrzostwa Europy w Piłce Ręcznej Mężczyzn 2016
Właśnie rozpoczęły się XII Mistrzostwa Europy w Piłce Ręcznej Mężczyzn. Będą trwały od 15 stycznia do 31 stycznia.
Mieliśmy ten zaszczyt, że te mistrzostwa rozpoczęły właśnie w Polsce. W tym turnieje bierze udział 16 zespołów, automatycznie do mistrzostw zakwalifikowała się Polska jako organizator imprezy. Lecz gdyby one odbyły w innym kraju, to by Polska napewno zakwalifikowała się w eliminacjach.
Maskotką tych mistrzostw została maskotka o nazwie ,,High Five''
Do organizacji turnieju wytypowano 5 hal. Mistrzostwa odbywają się w KRAKOWIE, WROCŁAWIU, KATOWICACH, SOPOCIE I GDAŃSKU.
Polska jest w grupie z Francją, Serbią i Macedonią. Obecnie odbyły się już dwa mecze w grupie. Mecze odbyły się w Krakowie.
I mecz
FRANCJA - MACEDONIA
Odbył się 15 stycznia 2016 roku o godzinie 18.00. Francja dzięki dobremu składowi wygrała ten mecz z wynikiem 30 - 23. Mecz oglądało około 9 tys. widzów. Jednak osiem razy francuscy zawodnicy mieli kary 2 minutowe, w tym 2 zawodników dostało żółte kartki, a jeden otrzymał czerwoną kartkę.
W macedońskim składzie, 7 razy otrzymali kary 2 minutowe, a w tym 3 żółte kartki.
FRANCUZI OTRZYMALI 2 PUNKTY W GRUPIE I SĄ NA PIERWSZYM MIEJSCU W GRUPIE.
II mecz
POLSKA - SERBIA
Odbył się 15 stycznia 2016 roku o godzinie 20.30. Polska wygrała ten męczący mecz z wynikiem 29 - 28. Mecz oglądało około 15 tys. widzów. Polska tylko dostała 3 kary po 2 minuty,a w tym 4 żółte katrki. Sarbia dostała 6 kar po 2 minuty, 4 żółte kartki i 1 czerwoną kartkę. Ten fascynujący mecz dla polaków był czymś niesamowitym. Dużo osób uważa, że Polska ma szanse zdobyć puchar. Ja w to wierzę.
Biało-Czerwoni zgotowali kibicom prawdziwy horror, ale w końcówce Sławomir Szmal obronił rzut karny, jego koledzy umiejętnie utrzymali się przy piłce i odnieśli ważne zwycięstwo.
Michael Biegler obejmując kadrę, mówił że jego celem jest przygotowanie reprezentacji Polski na mistrzostwa Europy w naszym kraju. Nie tylko on, ale wszyscy zawodnicy, a także kibice czekali z niecierpliwością na rozpoczęcie tego święta.
Do meczu obie drużyny przystąpiły bez kilku czołowych zawodników. W drużynie Biało-Czerwonych zabrakło Mariusza Jurkiewicza i Grzegorza Tkaczyka, który miał go zastąpić. Obu wyeliminowały kontuzje. W serbskiej ekipie nie było Marko Vujina, Momira i Nemanji Iliciów. Na faworyta tej konfrontacji wyrosła Polska, ale trzeba to było jeszcze potwierdzić na boisku.
Polacy rozpoczęli ten mecz w składzie: Sławomir Szmal na bramce, Krzysztof Lijewski, Michał Jurecki i Rafał Gliński na rozegraniu, Przemysław Krajewski i Michał Daszek na skrzydłach oraz Kamil Syprzak na kole. Do obrony wchodził Piotr Grabarczyk.
W końcówce Daszek otrzymał szansę poprawienia się, ale i tym razem zawiódł, rzucając ze skrzydła wprost w Stanicia. Pojawiła się okazja dla Serbów na doprowadzenie do remisu. Ich trener poprosił o czas, Zelenović wywalczył rzut karny, a Nikcević go... nie rzucił. Szmal odbił piłkę po rzucie serbskiego skrzydłowego i mieliśmy piłkę w ataku. Na 22 sekundy przed końcem Biegler poprosił o czas. Polacy umiejętnie utrzymali się przy piłce i wygrali 29:28.
NALEPSZYM ZAWODNIKIEM MECZU
ZOSTAŁ MICHAŁ JURECKI. GRATULUJĘ.
Czekam na następny mecz i życże wam powodzenia. :)